Drogi do celu nie zawsze są łatwe i przyjemne, a przeznaczenie i przypadek, to dwie strony jednego medalu. Przypowieść o sierocie i okrutnym krewnym?
Mały, japoński chłopiec wcześnie został sierotą. Przygarnął go daleki krewny, który okazał się okrutnym człowiekiem. Bił go, karmił odpadkami, zamykał w ciemnej komórce i nie pozwalał bawić się z innymi dziećmi.
Po jednej z kłótni, która zakończyła się kolejnym biciem, chłopak nie wytrzymał i uciekł.
Długo wędrował, żebrał, kradł, spał gdzie popadnie… aż pewnego razu zasnął na schodach szkoły.
To była szkoła znanego Mistrza sztuk walki, o którego umiejętnościach krążyły legendy.
Nauczyciel przyjął dziecko, a chłopak z wdzięcznością zaczął wykonywać najgorsze prace. Stary Mistrz widział jego zapał, więc zaczął go uczyć swojego stylu walki.
Mijały lata. Młodzieniec stał się doskonałym szermierzem. Teraz już o jego umiejętnościach wszyscy mówili… aż stary Mistrz zmarł i przekazał dziedzictwo swojej szkoły sierocie.
Pewnego razu młody Mistrz z uczniami przejeżdżał przez swoją rodzinną miejscowość, aż przed jednym z domów zauważył staruszka.
– To mój krewny, od którego uciekłem – powiedział Mistrz swoim uczniom. Uczniowie chwycili za miecze chcąc pomścić swojego nauczyciela, ale Mistrz powstrzymał ich mówiąc:
– Nie! To człowiek, któremu zawdzięczam wszystko, co teraz mam i umiem. Gdyby nie on, nie byłoby mnie tutaj! To dzięki niemu poszedłem tą Drogą.
Tak to jest w życiu, że często to zdarzenia przynoszące nam ból i cierpienie hartują nas i sprawiają, że robimy rzeczy, których normalnie nie chciałoby nam się zrobić. Więc, jeśli jesteś teraz w trudnej sytuacji – możesz pójść inną drogą. A jeśli już dawno jesteś na tej Drodze i nadal narzekasz na to, co było, to… może już czas naprawdę podnieść kotwicę, rozwinąć żagle i pójść tam, gdzie twoje przeznaczenie?