Przypowieść o pracy i dążeniu do celu
Pewnego dnia Mistrz chciał zabrać swoich uczniów na pole rolnika, który próbował wykopać studnię.
Uczniom nie bardzo chciało się iść – przecież wszystko, co Mistrz chciał powiedzieć, mógłby to zrobić tutaj. Nauczyciel jednak upierał się przy swoim:
– Chodźcie ze mną. Bez tego nie zrozumiecie tego, o czym mówię.
Gdy przyszli na miejsce okazało się, że rolnik pracował tak: zaczynał kopać studnię w jednym miejscu, potem odchodził 5-10 kroków i zaczynał kopać w kolejnym miejscu… I wykopał tak już 7 dołów i kopał ósmy. W ten sposób zniszczył całe pole.
Nauczyciel powiedział:
– Nie bądźcie podobni do tego głupca. Gdyby całą swoją energię skierowałby na kopanie jednej studni, już dawno znalazłby wodę bez względu na to, jak głęboko by była. W ten sposób bez sensu trwoni się energię.
Czy podobnie jest i w życiu: im bardziej rozpraszasz swoją energię, tym dłużej dokopujesz się do celu? A może stąd są te częste rezygnacje, gdy tracisz wiarę nie widząc rezultatu swojego działania? Jakby nie było… wiedz jaki jest twój cel!