Przypowieść o Miłości: Wiatr i Kwiat
Wiatr zobaczył przepiękny Kwiat i zakochał się w nim od pierwszego wejrzenia. Czule pieścił Kwiat swoim oddechem, a ten odpowiadał mu jeszcze większą miłością, wyrażoną w kolorze i zapachu.
Ale Wiatr chciał więcej, więc zdecydował:
“Jeśli Kwiat dostanie ode mnie całą moją moc i siłę, to obdarzy mnie czymś jeszcze większym!”
I tchnął Wiatr w Kwiat swój potężny oddech miłości. Ale Kwiat nie zniósł tej burzliwej namiętności i złamał się.
Wiatr próbował go podnieść i ożywić… ale nie mógł. Dopiero wtedy uspokoił się i westchnął nad Kwiatem delikatnym oddechem miłości… ale Kwiat wiądł w oczach.
Wtedy Wiatr zaczął krzyczeć:
– To ja oddałem Ci całą moc swojej miłości, a Ty się złamałeś? Widać nie było w tobie miłości do mnie i mnie nie kochałeś.
Ale Kwiat nic nie odpowiedział. Kwiat umarł.
Ten, kto kocha, musi pamiętać, że nie siłą i pasją mierzy się Miłość, a czułością i delikatnością.
Lepiej dziesięć razy się powstrzymać, niż jeden raz złamać.